wtorek, 8 kwietnia 2014

Fitness, wesoło, zdrowo, kolorowo :) oraz... Endo rywalizacje ;)

Ostatnio to jest jak zaraza, ale taka pozytywna! Wszędzie bilboardy z reklamami klubów fitness, ubrań i sprzętu sportowego, suplementów i zdrowej żywności :) Na każdym rogu już można natknąć się na sklepik ze BIO żywnością, w piekarniach półki uginają się od ciemnego pieczywa, coraz mniej ludzi w kolejce przede mną kupuje zwykły chleb, w końcu można dostać bez problemu ciastka owsiane, prawdziwie owsiane a nie tylko z nazwą przy cenie, w drodze do pracy można kupić smoothies z owoców, a nie z koncentratu, jak masz ochotę na zimną przekąskę na mieście idziesz na jogurt mrożony ze świeżymi owocami :) Kiedy nie wejdę na fb, okazuje się że ktoś zaczął biegać lub ćwiczyć, podoba mi się to i fajne to jest ale czy zawsze na pewno zdrowe?

Ludzie kochają rywalizację i jest ona częścią naszego życia, rywalizujemy na różnych płaszczyznach, w pogoni za wolnym etatem, za awansem, o lepsze pieniądze, o bardziej strojne mieszkanie, buty, ubranie, lepsze oceny, fajniejszy samochód, rower, więcej znajomych, lepszych znajomych, wypitą ilość alkoholu, a teraz również zaczyna się rywalizacja o większą liczbę godzin spędzonych na ćwiczeniach w naszym grafiku, większą liczbę km przebiegniętych tygodniowo, miesięcznie, dziennie, szybszy czas przebiegniętych kilometrów, dłuższy trening.... No właśnie... Czy z tym aby na pewno wszystko ok? 

Moją pasją już od roku jest aktywny tryb życia, od 4 miesięcy doszło do fitnessu bieganie, od początku robiłam to dla siebie, walczyłam o wygląd o jakim marzyłam zawsze, piękne wysportowane ciało. To normalne, że z każdym miesiącem wzrasta mi liczba treningów, czy godzin na nich spędzonych bo muszę sobie podnosić poprzeczkę, czasami trening jest krótszy ale bardziej intensywny, do którego się przykładam w 200% i takie treningi dają najlepsze efekty :) Uwielbiam dopingować innych, wspierać ich walkę o siebie, zwłaszcza jeśli staje się to ich pasją. No cóż, od jakiegoś miesiąca obserwuję pewne zdarzenia na endomondo, mam już chyba ze 100 znajomych, z różnych krajów, miast, z którymi nigdy w życiu nie spotkałam się w realu. Bardzo "zaangażowałam" się w tą obserwację, wrzucałam zdjęcia, które też miały motywować innych, komentowałam innym treningi bez większego trudu w to co wypisywałam "Yeah, go girl", "Good job", "Great training", oczywiscie odzew był, panowie posyłali mi buziaki, przytulaski, najbardziej zabawne są komentarze w stylu "a big hug to you"(przy kazdym treningu moim, czy jakiegos wspolnego znajomego płci żeńskiej). Oczywiście, jak dodałam zdjęcie sylwetki, natychmiast miałam sto komentarzy jaką to świetną pracę wykonałam! Ostatnio treningi nie są przeze mnie oznaczane, opisywane, po prostu są, a i nie komentuje nikomu ich treningów, jaki efekt? Mam mnóstwo bezsensownych lajków pod treningiem, który był automatycznie zaznaczony jak leciało, bez komentarza czy peptalka, bo przecież ja tej osobie nie skomentowałam treningu! :)

Ale po co to wszystko komu? Wrzucać swoje 100 metrów, które przeszłam rano z psem, naginać minuty treningu po to żeby wyszło więcej niż tamtej/tamtemu. No cóż, na to pytanie nie znajdę odpowiedzi jak i na to po co komu kilka tysięcy nieznanych "znajomych" na fb ;) Moje obserwacje dobiegają końca, więc i znajomi na endo odejdą w niepamięć ;) Pozostają tylko moje treningi dla mnie i dla moich prawdziwych znajomych do wglądu :)



czwartek, 3 kwietnia 2014

Bądźmy czujni przy wyborze pieczywa

Może banalne, może już było gdzieś ale zawsze warto odświeżyć wiedzę ;)

Wiem, że wielu z Was unika wszelkiego pieczywa jak ognia, ale nie popadajmy w paranoje! Nie codziennie powinno się jeść węglowodany na śniadanie, to nie jest żaden niezbędnik za to białko owszem jeśli jesteś aktywną osobą pamiętaj o odpowiedniej porcji białka po przebudzeniu, pozwoli Ci to zatrzymać katabolizm i wspomoże regeneracje mięśni. A jeśli chcecie poszerzyć wiedzę na temat katabolizmu, odsyłam na stronę http://vitalia.pl/forum24,28714,0_Katabolizm-jedzenie-a-cwiczenie.html.

No więc:

  • jeśli już sięgasz po pieczywo, niech to będzie pieczywo z mąki razowej, orkiszowej lub żytniej :)
  • Uważajcie na składy! Producenci często chcą nas oszukać i choć generalnie skład powinien być wypisany w kolejność od największej zawartości danego składnika, do najmniejszej to często jest postawiony jako pierwszy ten najbardziej atrakcyjny. I tutaj też ważna jest zasada "mniej znaczy więcej" :)
  • Pytajcie w piekarniach o skład, jeśli nie jest on podany, sprzedawczyni musi Wam udzielić odpowiedzi! Często dodany jest cukier :( 
  • Nie dajcie się oszukać kolorowi! Do pieczywa często dodawany jest karmel, żeby zabarwić chleb na bardziej "atrakcyjny" kolor! 
  • Niech chleb zawiera dużo ziaren, takich jak słonecznik, dynia, siemię lniane :) 
  • Na codzień powinno się zjadać nie więcej niż dwie kromki chleba :)